Tuesday, May 29, 2007

"coś" w całości

Takie coś sobie umyśliłam. Elementy papierowe, poza ptakiem, są zabezpieczone folią i można je zmywać. Długość cosia - 110cm. Teraz mam tremę, zbudowałam napięcie...a tu takie coś ;)


14 comments:

  1. Anonymous11:12 pm

    fiu, fiu...no cudenko, cudenko!

    ReplyDelete
  2. :D:D:D to najbardziej interesujący i najładniejszy "zwis" jaki widziałam! motywy piękne i bardzo Miowe. a gdzie on "zwiśnie"?? a pomysł kompozycji z kwadracików (tej uchylającej rombka tajemnicy) też bym wykorzystała, jako takie powtórzenie wzoru gdzieś w innym miejscu, jako obrazek.

    ReplyDelete
  3. Zwiśnie w przejsciu (tej nowo wykutej dziurze) bo on jest dwustronny i fajnie wtedy wyglada.
    Podoba mi sie pomysł z obrazkiem.

    p.s Mariko doszła wiadomość na flickr?

    ReplyDelete
  4. Doszła, właśnie odpisałam :P

    ReplyDelete
  5. Anonymous2:02 pm

    Jakie fajne wieszadełko! Super pomysł! ZDolna bestia z Ciebie!

    ReplyDelete
  6. Anonymous7:14 pm

    sliczne wiszace rombki

    ReplyDelete
  7. Anonymous7:06 am

    Prześliczne! Ale rozumiem że to jest naklejony na tym białym pasku? Czy to takie mobile luźno wiszące? świetne w każdym razie!

    ReplyDelete
  8. Nie, nie jest naklejony. Ten pasek to ściana, na której go powesiłam dla potrzeb 'prezentacji'. To jest całkiem ruchomy, dustronny mobli :)

    ReplyDelete
  9. Anonymous10:49 am

    mała rzecz a cieszy :)podoba mi się bardzo :)

    ReplyDelete
  10. Anonymous1:27 pm

    A nie myślałaś o przestrzennej mobili, na planie krzyża albo koła?
    Świetna ozdóbka do pokoju dziecka.
    Najbardziej podoba mi się to, że można umyć!

    ReplyDelete
  11. Anonymous7:27 pm

    jesteś kopalnią pomysłów!

    ReplyDelete
  12. Ewa, nie myślałam bo wolę takie 'pionowe', potrzebny był mi taki kształt.

    ReplyDelete
  13. Anonymous8:12 am

    Oj fajne coś!

    ReplyDelete
  14. no z tą zmywalną folią świetny pomysł a całość prezentuje sie b. ładnie. zbieram się już rok z wykonaniem czegoś w tym stylu z 3 koników wiszących do pokoju syna.
    no patrzę patrzę i utwierdzam się że muszę się w końcu zebrać

    ReplyDelete