czyli dalsza część akwarelowych zmagań. PS'em nie ruszane ;) wszystkie elementy na papierze. Mam wrażenie, ze przez skanowanie niektóre częsci obrazka wydają się chudsze niż są w rzeczywistości...na przykład stojący tyłem jegomość.
Na flickra wrzuciłam ilustrację w większym rozmiarze.
Na flickra wrzuciłam ilustrację w większym rozmiarze.
Jestem pod takim wrazenie tej akwareli, ze nie wiem co napisac. Jest cudna! Kot i myszka absolutnie mnie rozbroily :D
ReplyDeleteNo i Lula powiedziala juz to co ja zamierzalam. Ta akwarelka jest wspaniala!
ReplyDeleteno to sie bardzo cieszę :D dziekuje
ReplyDeleteI mnie się bardzo Twoje dzieła podobają.
ReplyDeleteI dalej zachodzę w głowe skąd biorą się na to pomysły.
Tymczasem zapraszam do zabawy:
http://kawaleksieci.blox.pl/2007/03/patrisha-wciagnela-mnie-do-blogowej-zabawy-I.html
To ja Cie Mia tez do tej zabawy zapraszam :)
ReplyDeletemia, po prostu piekne są Twoje akwarelki!
ReplyDeleteA jeszcze nie wiem dlaczego, ale ta akwarelka bardzo mi sie ze Szwejkiem kojarzy.
ReplyDeletejest piękna, wyglada jak obrabiana w ps:)
ReplyDeleteMia, każda Twoja ilustracja zachwyca, a każda kolejna jest jeszcze lepsza, Twoja pracowitość, talent i wyobraźnia ciągle zadziwiają! Naprawdę wierzę, że jeszcze będziemy z dumą przeglądać książki przez Ciebie ilustrowane!
ReplyDeleteTa jest zachwycająca. Obserwuję Twoje prace i podziwiam profesjonalizm. Aż trudno nie pomyśleć o książce np. dla dzieci z takimi ilustracjami (może wcale niekoniecznie dla dzieci - jakaś nastrojowa wspomnieniowa o "jak to było przed wojną" albo coś też soę chyba nadaje...:)
ReplyDeleteDzięki za wszystkie miłe słowa :)
ReplyDeleteOczywiscie juz się robią następne :D wpadłam!