Tuesday, March 06, 2007

5 tajemnic

wywołana przez Agnieszkę i Marysię spowiadam się ;)
Oczywiscie jestem piękna, zgrabna i powabna, do tego niesłychanie mądra itd. Ale napiszę może o wadach (albo raczej tym, co jako wady może być postrzegane).
1. Nie lubię o sobie pisać, mówić też (chyba, że w małym swojskim gronie), co dla niektórych stanowi niestety problem. Sam ten blog, mimo, ze tak mało w nim słów, jest dla mnie szczytem ekshibicjonizmu ;)
2. Nie lubię wszelakich czynności domowo-porządkowych, ze zmywaniem na czele brrr…Tworzę sobie dookoła artystyczny nieład;) i sprzątam wtedy, kiedy już inaczej się nie da. Mój honor gospodyni ratuje jedynie to, ze lubię gotować.
3. Jestem pamiętliwa i bywam zrzędliwa. Analizuje słowa, sytuacje. Wpadam łatwo w panikę, a moja wyobraźnia wtedy szaleje.
4. Bardzo łatwo wypadam z równowagi, ale równie szybko do niej wpadam z powrotem;) Lubię sobie wybuchnąć dla oczyszczenia atmosfery ;) Nie ma to jak nagły skok adrenaliny, szkoda, że nie rzucam talerzami.
5. Nie lubię przyznawać się do swoich błędów...niestety.

Dziękuje skończyłam.
Chyba już wszystkie zaprzyjaźnione Sztuki zostały wywołane do tablicy, nie ma kogo wskazać 

4 comments:

  1. 1,2,3 - mam tak samo :D
    4 - a mnie ciężko wrócić do równowagi, tyle że każde nieporozumienie staram się błyskawicznie załagodzić

    ReplyDelete
  2. Anonymous3:59 pm

    1. to wlaśnie ja :D
    2. Ostatnio to ja nawet gotować nie lubię
    3. mhmhmh
    4. JA też nie rzucam talerzami, ale innymi rzeczami zdarza sie...
    5. mhm

    ReplyDelete
  3. :D

    Jeszcze powinnam była napisac o braku cierpliwosci i to na pierwszym miejscu. To baaardzo charakterystyczna cecha.

    Mariko, jesli to cos powazniejszego, to tez z tym powrotem do równowagi bywa cienko.

    ReplyDelete
  4. a ja właśnie RZUCAM TALERZAMI !!!
    przyznaję bez bicia- no dobra raz mi sie zdarzyło
    jakoś trzeba rozładować nerwy, kiedy oczy wychodzą z orbit.wzięłam w takiej goracej sytuacji talerz , wyszłam do piwnicy i trzasnęłam nim o scianę
    a potem przybiegłam z szufelką i zmiotką
    - ale grunt że pomogło

    ReplyDelete