Na pierwszy rzut oka wygląda to jak wata cukrowa zdjęta z patyczka i uklepana łapkami w nieregularną kulkę! *^v^* Ewentualnie kawałek ciasta wyrwany ze świeżo upieczonego placka drożdżowego. =^v^=
Eight, to niebo w gębie a na dodatek można jeść na kilka sposobów i za każdym razem inaczej smakuje. Można kąsać w całości albo odrywać po kawałku albo wciągać do buzi metodą "po nitce do środka kłębka" albo... że też ja mam siłę na takie fantazje po wigilijnej wyżerce ;)
Ja nawet zrobiłam konkurs wśród rodziny:) Pomysły były przekomiczne, ale nikt nie trafił (ja tez pierwsze słyszę o takiej chałwie). Jeden z nich: pogniecione mokre gęsie pióra:)
Na pierwszy rzut oka wygląda to jak wata cukrowa zdjęta z patyczka i uklepana łapkami w nieregularną kulkę! *^v^*
ReplyDeleteEwentualnie kawałek ciasta wyrwany ze świeżo upieczonego placka drożdżowego. =^v^=
Nie jest to wata ani ciasto, ale ma z nimi coś wspólnego :)
ReplyDeleteKłębuszek chałwy?
ReplyDelete:)
Chałwa firmy KOSKA? :)
ReplyDeleteNougatine była pierwsza! :) to chałwa.
ReplyDeleteTe kłębuszki zawsze kojarzą mi się z zimą.
Następna zagadka będzie trudniejsza (mam nadzieję ;)
Jak ma być trudniejsza, to musi być "niesłodyczowa" ;)
ReplyDeletew życiu bym nie zgadła, dotąd takiej watowatej chałwy nie jadłam :D
ReplyDeleteSaganaki, masz rację -tu same łakomczuchy zaglądają :D
ReplyDeleteAsiu, spróbuj koniecznie!
Eight, to niebo w gębie a na dodatek można jeść na kilka sposobów i za każdym razem inaczej smakuje. Można kąsać w całości albo odrywać po kawałku albo wciągać do buzi metodą "po nitce do środka kłębka" albo... że też ja mam siłę na takie fantazje po wigilijnej wyżerce ;)
ReplyDeleteJaka cudna chałwa.. trzeba będzie poszukać takiej strzępiastej.. mniam :)
ReplyDeleteno to tez muszę ją gdzieś upolować :D
ReplyDeleteJa tez musze taką upolowac, bo do tej pory nei jadłam. Juz ja widze oczami wyobraźni:D
ReplyDeleteJa nawet zrobiłam konkurs wśród rodziny:) Pomysły były przekomiczne, ale nikt nie trafił (ja tez pierwsze słyszę o takiej chałwie). Jeden z nich: pogniecione mokre gęsie pióra:)
ReplyDeleteObawiam się, że zapach mokrych gęsich piór nie pozwoliłby mi zbliżyć się na tyle, by zrobić to zdjęcie ;) brrr słabo mi na samą myśl
ReplyDeleteo, to jest pyszne(jadłam)
ReplyDelete