Będzie kotem jeśli go skończę, a nie zapowiada się, żeby miało to nastąpić najbliższym czasie. I nie o brak czasu tu chodzi, bo zostało bardzo niewiele do zrobienia - uszy, pyszczek i kilka detali... Kiedy mija zapał towarzyszący pojawieniu się pomysłu tracę nagle ochotę żeby skończyć to, co zaczęłam. Jeśli nie zrobię wszystkiego od razu, bardzo prawdopodobne, że nie zrobię tego już nigdy. Straszna cecha.
oo, skąd ja to znam?! mam to samo :/
ReplyDeletePrzykład? Zaczętych mase rzeczy: notes filtrowy, zakładki, scrapy, album, naszyjnik... sporo tego :( Ehhhh! Ale co tam :D
Mam za to taki bonus do tej cechy: po roku, czy kilku latach odnajduje taka niedokonczoną rzecz , ciesze sie jak dziecko i wtedy dokańczam :)
oh, za szybko wysłałam....
ReplyDeletemilutkie tam łapki na patchworku sobie figlujuą :) Kotek uroczy (nie moge sie doczekać finału!),scrap przyjemny, a no i ten patchwork własnie!- sama szyłaś???
Patchwork nie jest mojego autorstwa. Ma juz na pawno ponad 10 lat i niestety w kilku miejscach się przetarł. Może uda mi sie go naprawić.
ReplyDeleteNa swoim koncie mam 2 torby patchworkowe, może uda mi sie je odnaleźć to zrobię zdjęcie. Bardzo bym chciała uszyć narzutę, ale obawiam się, że mam za mało cierpliwości (kolejna koszmarna cecha) i zbyt mało dokładna jestem ;)
hmmmm jak tak czytam co piszesz o swoich cechach- to jakoś nie chce mi się w to wierzyć :) To są moje cechy, ale Twoje na pewno nie! :)))
ReplyDeletei ja mam problem z dokańczaniem prac, np czeka na mnie duży obraz zaczęty przed miesiącem i masa rzeczy które wciąż nałogowo kupuję z myślą o przeróbkach, ozdabianiu, robieniu prezentów... dziś np kupiłam wielgachną torbę za 2 zł... byłaby idealna bo wciąz noszę ze sobą jakieś graty ;) pozdrawiam
ReplyDeleteMariko ja też mam nagromadzonych masę rózności do przeróbek/wykorzystania itd.
ReplyDeleteDobrze wiedzieć, że nie jestem sama z tą 'chorobą' :D
test
ReplyDeletetest
ReplyDeletejestem taka sama!
ReplyDelete:D Eight no to dobrze, że jest nas więcej!
ReplyDelete