Czasem chciałoby się uciec jak najdalej
ale nie zawsze się da. Albo raczej - prawie nigdy się nie udaje.
ale nie zawsze się da. Albo raczej - prawie nigdy się nie udaje.
Drzewa na deskach już kiedyś pokazywałam, było to ze sto lat temu ;) tamte były na cienki płytach meblowych, które przy większych formatach wyginały się jak chciały i nie umiałam nad tym zapanować.
W końcu udało mi się znaleźć odpowiednią do tego sklejkę, świetnie się na niej maże i klei. I wierci!!
Można uciec na małą chwilkę.
Tu jeszcze nie widać, ale kolaż będzie zaczepiony na drucie przewleczonym przez wywiercone na górze otwory.
W końcu udało mi się znaleźć odpowiednią do tego sklejkę, świetnie się na niej maże i klei. I wierci!!
Można uciec na małą chwilkę.
Tu jeszcze nie widać, ale kolaż będzie zaczepiony na drucie przewleczonym przez wywiercone na górze otwory.
I w końcu zaczyna się weekend.
Miłego dla wszystkich.
Niech obfituje w małe ucieczki ;)
haha a ja chcialam ci tylko przypomniec ,ze kiedys dawno temu.. jak jeszcze nawet mi si nie snil wlasny osobisty domek,ze kiedys sie odezwe wlasnie po obraz/kolaz duzych formatów na płotnie..do ciebie...
ReplyDeletedomek juz prawie jest:P
Piękny!
ReplyDeleteLorka, pamiętam, pamiętam :D zastanów się jakie chcesz kolory.
ReplyDeleteCassia - dziękuję :)
Oo robi wrażenie!
ReplyDeleteAniu, bardzo mi się podoba!
ReplyDeleteFajnie, że wróciłaś:)
obfitował ;)
ReplyDeleteCudo!
Pięknie się 'poznęcałaś nad tą dechą ;-)
ReplyDeleteTrochę wiosny w środku zimy! super ;-)
pozwoliłam sobie jakiś czas temu zainspirować się twoimi drzewkami gazetowymi, a potem nie mogłam znaleźć autora inspiracji... ale już uzupełniłam :)
ReplyDeletepiękne te twoje drzewka, wszystkie!!! czy mogę jeszcze kiedyś skorzystać z gazetowego pomysłu?